sobota, 14 marca 2015

#KT Komnata tajemnic

~*~*~*~ Mito ~*~*~*~

Ukazało nam się wejście. Szczerze mówiąc to wyglądało jak mój portal, który przenosił mnie zazwyczaj wszędzie, gdzie chciałbym być.

 - Raz kozie śmierć - powiedziałem do grupy - Mistle chodź pójdziemy jako pierwsi.

 - Wolę być z sty...- nie dokończyła mówić, ponieważ przerzuciłem ją przez ramie i zacząłem iść w stronę wejścia.

 - Pogrzało cię?- spytała Mistle.

 - Jeśli mam zginąć, to jedynie z moją ukochaną.

 Wszyscy parzyli się na mnie jak na wariata. Nie no jedynie Tatsu był rozbawiony tą całą sytuacją. Dzięki bracie.

 - Ale ja nie chcę...- znów Mistle nie dokończyła, ponieważ wszedłem  - można tak powiedzieć - do lustra. Jak to brzmi? xD


 *****

 Pomieszczenie było przestronne co na pierwszy rzut oka mogłem zauważyć. Wszędzie było mnóstwo drzwi różnej wielkości. Na środku stał stół z poczęstunkiem. Szczerze mówiąc to pomieszczenie wyglądało, prawie identycznie jak w Alicji w krainie czarów. Powoli postawiłem Mistle na kanapę, która znajdowała się w rogu pomieszczenia.

 - Kochanie nie przemęczaj się za chwile reszta tu będzie - za odpowiedź od niej mogłem uznać  pokazany język w moja stronę, przez co od razu uśmiechnąłem się do niej - Dobra, już nic nie mówię.

 - Mito zachowuj się - powiedział Tatsu, który znikąd pojawił się koło mnie.

 - Gdzie reszta?- zapytałem.

 - Zaraz powinni być.

 Po wypowiedzianych słowach Tatsu, pojawiła się reszta naszej paczki.

 - Tatsu mogłeś poczekać przynajmniej na mnie - wypomniała Will.

 - Sorry, ale jakbym po nich nie wskoczył, do przejścia zapewne by się pozabijali.

 - Bracie nie przesadzasz trochę ? Przecież my nie możemy żyć bez siebie z Mistle.

 Kira z YoYo i Celestią zaczęły się śmiać. Mistle raczej była pod irytowana tą całą rozmowa. Dla tego też zacząłem się śmiać.

 - Dobra spokój!- rozkazał Matt.

 - To ty się uspokój. Na przykład, ja chciałbym usłyszeć ciąg dalszy tej konwersacji - powiedział Luke.

 - Wielkie dzięki za pomoc.- odpowiedział Matt.

 - Dobra, powie mi ktoś, po co jesteśmy w tej o to komnacie? - zapytałem.

 - Jak już to nie jakaś komnata ,tylko Komnata Tajemnic!- splunęła Mistle, i przy okazji kopnęła mnie w nogę.

 - Ał...- syknąłem z bólu - Za co to było?

 - Za to iż nie słuchałeś mnie  po raz setny. Tłumaczyłam ci o to!

 - Kobieto zlituj się nade mną.

 - Nie zlituję się. Zasłużyło ci się.

 - Ja o tym wiem, i bardzo cię za to przepraszam. Wynagrodzę ci to jak będzie już po wszystkim.

 - No nareszcie się pogodziliście - oznajmiła Kira.

 - No więc zaczynamy zabawę! - krzyknął Luke.

 - Czemu zadaję się z dziećmi?- spytała siebie, tak od niechcenia Ilied.

 - Bo takich innych nigdzie nie najdziesz - oznajmił Fier.

 - Może tak byś Tatsu dopomógł Mita?- spytała Celestia.

 - Poradzi sobie sam - odpowiedziała za niego Will - Kira coś chciałaś powiedzieć.

 Wszyscy popatrzeliśmy się w jej stronę.

 - No więc, ktoś zna Łaciński?- spytała.

  - Ja znam - podniosłem prawą rękę jak w szkole.

 - Bardzo dobrze. Będziesz naszym tłumaczem. A teraz po pacz na tą ścianę i powiedz nam co na niej pisze - powiedziała Kira.

 - E... jeśli muszę.

 Napis był rozmazany i ledwo można było cokolwiek odczytać.

 - No więc  ,, Pilnuj swoją duszę, pokonuj swoje lęki, pomagaj innym, a będziesz wielki. Twe koszmary wstaną z martwych  i, nie którzy wyjdą z tego martwi. Nie można żyć wiecznie z kłamstwem, dla tego też wszystko zostanie ujawnione w świetle jawnym". Dalszy ciąg napisu został zdarty dlatego też trudno powiedzieć co dalej jest z tą przestrogą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz