Na początku dotrzymanie kroku Will nie stanowiło dla mnie problemu... Ale ona ciągle przyśpieszała, aż w końcu zaczęła znikać mi z oczu... I fakt, że u nas było już grubo po północy wcale mi w tej chwili nie pomagał. Co prawa nie musiałem patrzeć pod nogi żeby się przypadkiem o coś nie potknąć. Korzenie i większe gałęzie same schodziły mi z drogi, jednak zmęczenie robiło swoje. W końcu wyczerpany zatrzymałem się i oparłem o jedno z drzew. Zacząłem ciężko oddychać... Skąd ona bierze tyle energii?! Nie ważne. Wtedy usłyszałem jej krzyk.
-Will!- zawołałem i pobiegłem w stronę źródła dźwięku. Dotarłem do urwiska i z przerażeniem spojrzałem w dół. Kątem oka dojrzałem jak brunetka wpada do jakiegoś portalu.- Szlag...- mruknąłem. I co teraz? Muszę ją znaleźć! Powiedzieć, że nie miałem z tym nic wspólnego... że to wszystko wina mojego ojca! Ale czy mi uwierzy? Na pewno! Przecież znamy się od dziecka. Ale z drugiej strony... zranione serce długo chowa urazę.
Wiem jedno... nie spocznę do póki ON nie zapłaci! - pomyślałem i odwróciłem się w stronę lasu. Już miałem przekroczyć jego linię kiedy zdarzyło się coś czego w życiu bym się nie spodziewał. Mianowicie, potknąłem się o wystający korzeń (co już samo w sobie jest dziwne) i wpadłem do portalu, który nagle pojawił się przede mną.
***
Z głośnym hukiem wylądowałem na "miejscu, w którym plecy tracą swą szlachetną nazwę". Jęknąłem cicho i zacząłem rozglądać się po pomieszczeniu. To przypominało zwykły gabinet... (ominiemy ten fragment bo wiecie jak to wygląda^^)... Mój wzrok zatrzymał się na siwej babci, która patrzyła na mnie wyczekująco. Zmieszałem się lekko i natychmiast wstałem. Jak to możliwe, że wcześniej jej nie zauważyłem?! Mniejsza z tym!
-Eto...- zacząłem nie pewnie.- Jestem Tatsu Otsuka. Czy może mi pani...
-... Powiedzieć gdzie jestem, co tu robię i kim pani jest?- dokończyła za mnie siwo-włosa
Zamrugałem kilkakrotnie, jednak chwilowe osłupienie ustąpiło miejsca ciekawości.
-Tak... mniej- więcej tak.- odpowiedziałem.
-Ech... Mam na imię Gertrude i jestem dyrektorką Akademii Niezwykłości, w której się aktualnie znajdujesz. Zostałeś do niej przyjęty. Gratulacje i tak dalej. Masz tu plan lekcji i klucz od pokoju, a teraz poszedł won!- powiedziała monotonnie, wręczyła mi wyżej wymienione przedmioty i wypchnęła za drzwi.
-Eee... okej?- wydukałem. Dopiero po chwili zaczęło do mnie docierać co się stało. Westchnąłem. Skoro tu jestem to może rozejrzę się za Will. W końcu ona też wpadła do portalu. To nie może być tylko zwykły zbieg okoliczności. Spojrzałem na klucz. Na dołączonej do niego kartce widniała liczba "56". Znów westchnąłem i ruszyłem korytarzem na poszukiwania pokoju. Po drodze wrzuciłem plan lekcji do kosza na śmieci. No co? Przecież nie jestem tu żeby się uczyć. Mam lepsze rzeczy do roboty...
***
-Nie widzisz, że myję podłogę? Zejdź mi z oczu!- warknęła sprzątaczka i zamachnęła się na mnie mopem.
-Ale ja tylko powiedziałem: Dzień dobry.- powiedziałem ledwo robiąc unik.
-Twój pokój jest na końcu korytarza! A teraz zmiataj!
-Dobrze, dobrze.- odpowiedziałem szybko i pobiegłem we wskazanym kierunku.
Boże, najpierw czytająca w myślach dyrektorka bez wyraźnej chęci do życia, a teraz nie panująca nad agresją sprzątaczka... Robi się coraz ciekawiej...
***
Druga część jeszcze tego samego dnia ^^. Rany co się ze mną dzieje?! Mniejsza z tym ^^. Moją pierwszą postacią jest oczywiście Will, ale żeby było ciekawiej i żeby to nie zaczęło przypominać damskiej akademii, postanowiłam stworzyć też Tatsu ^^. Od razu informuję, że uczniowie mogą korzystać z moich postaci w swoich rozdziałach, nawet pomogę wtedy temu komuś, pisać ^^. Moje GG: 48102833
Fajne rozdziały Will! Cieszę się, że dołączyłaś ^^ Czyżby Mistle ruszyła tyłek i wrzuciła twoje postacie do zakładki? Jestem w szoku! Przecież ona zawsze wszystko zwala na mnie!
OdpowiedzUsuńNo dobra, a co do notki... Ciekawie się zapowiada^^ Mam nadzieję, ze już niedługo dodasz coś nowego :D
Obie części dość ciekawe. Czytanie w myślach to zło. Naruszenie prywatności. Chyba tak samo jest z grzebaniem w czyimś komputerze...Hm. Czyli jednak można mieć dwie postaci? Kurka. Mam niby pomysły na notkę, ale jakoś nie mogę tego przełożyć na pisanie. Otwieram Worda i bach. Zupełna pustka. -,-
OdpowiedzUsuńEch. To coś do sprawdzenia, czy nie jest się automatem jest troszkę irytujące. Ciężko odczytać jak ma się zeza i astygmatyzm...