sobota, 24 stycznia 2015

Drzemka

-Chyba się......zdrzemnęłam.- Oświadczyłam przeciągając się i ziewając.
Mrugałam, żeby przywrócić ostrość widzenia. Gdy coś zobaczyłam przez dosłownie jeną sekundę, moim ochom ukazał się czerwony księżyc. Niestety, wiedziałam, aż za dobrze co to znaczy. 
Słońce jeszcze nie zaszło, mam czas. Uspokajałam się, zerknęłam na ogromne lustro z czarno-srebrnymi zdobieniami. Tatuaże na moim ciele były całkowicie widoczne. Czerwone wzory na twarzy w okolicach oczu, czarne symbole na rękach, oczy po wewnętrznej stronie dłoni, napisy w różnych językach na różnych częściach ciała oraz wiele innych. Zdołałam jeszcze dostrzec czerwone pasemko na włosach. Otworzyłam księgę i zaczęłam przeszukiwać moją "kolekcję świecidełek", gdy nagle dostrzegłam coś małego i o ośmiu nogach...pająk. Wszystko działo się dość szybko. Wpadłam w panikę, usiadłam w kącie pokoju, krzyczałam i płakałam, tak głośno, że chyba każdy w Akademii to usłyszał. Po chwili w moim pokoju pojawiła się Celestia, w pierwszej chwili oszołomił ją chyba widok mojego pokoju. No cóż, gdybym tu nie mieszkała mnie też by zdziwił, bo wchodząc do mojego pokoju znajdujesz się na polanie w środku lasu, w dodatku w nocy. Na suficie rozgwieżdżone niebo, na ścianach bardzo gęsty las na horyzoncie, na jednej skalna pólka z wyjącym wilkiem i księżycem w pełni, okna dało się zasłonić grubą, czarną kotarą. Wszystkie meble oprócz dwuosobowego łóżka (które było białe) były ciemno brązowe, w kolorze podłogi (na której w miejscu łózka namalowałam wielką dziurę). W dodatku wszędzie walały się moje rysunki oraz z każdego mebla wylewała się moja "kolekcja świecidełek", nad łóżkiem wisiał łapacz snów, a z książki prawie nie mieściły się na regale. Kiedy dziewczyna zorientowała się co się dzieje schowała pająka do kieszeni i próbowała do mnie podejść, nie udało jej się. Tak jakby oddzielała nas od siebie szyba. Po chwili do pokoju wpadła Kira, zamknęła księgę, a w momencie gdy jej dotknęła na jej dłoni również pojawiły się tatuaże, lecz one zniknęły zaraz po zabraniu ręki. Bariera jednak nie zniknęła, a ja poczułam, że chyba zaczynam tracić przytomność. Zobaczyłam Jamesa, opuszczającego pokój, obrócił się.
-Przepraszam.-Powiedział i odszedł. Spojrzałam przez okno, słońce właśnie ostatecznie znikało z horyzontu. Celestia wyglądała na zdziwioną.
-Są rzeczy, o których lepiej nie wiedzieć.- Ledwo usłyszałam słowa Kiry do dziewczyny.
Poczułam, że bariera znika, po czym ostatecznie straciłam kontakt z rzeczywistością.
~~~~~~~~~~~~~
Otwierając oczy ujrzałam leżącego obok mnie Luka, już bałam się, że oboje nie żyjemy, gdy usłyszałam jak chłopak chrapie, Zorientowałam się, że znajduję się w pokoju Kiry

5 komentarzy:

  1. Widzę że pokój Kiry to od teraz schronisko dla nieprzytomnych XD Jestem ciekawa co będzie dalej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ou, arachnofobia, jakże nieprzyjemna sytuacja. No ale na szczęście wszystko się już ogarnęło ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio wpadłam w taką histerię jak zobaczyłam prawie 5-centymetrowego pająka w kuchni, to było straszne. :0

      Usuń
  3. Od teraz pokój Kiry jest bazą główną wszystkich uczniów! Będą tam zebrania, izba przyjęć i inne takie^^.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze wiedzieć XD Zapamiętam na przyszłość XD

      Usuń