**Fier**
Obudziłem się zlany zimnym potem. Śniło mi się, że stałem na środku jakiegoś pomieszczenia. Ręce do łokci miałem we krwi, a wokół leżały trupy. Od razu po przebudzeniu pobiegłem do łazienki i zacząłem myć czyste dłonie. Dopiero po chwili uświadomiłem sobie, co robię.
- Ogarnij się Wersars...- przemyłem twarz. Musiałem ochłonąć. Gdy to już zrobiłem, wyciągnąłem z szafy laptopa i usiadłem przy biurku. Włączyłem internet i szybko wyszukałem to, co mnie interesowało. Już po chwili moim oczom ukazał się artykuł:
"Szalony jedenastolatek zamordował 15 osób
Dnia 20 maja 2006 roku w Nowym Yorku około godziny 18:00 jedenastolatek mieczem zaatakował i zabił dwie osoby, po czym zniknął. Dopiero po upływie niespełna pół godziny, gdy sprawą zajmowała się już policja, pojawił się ponownie, kontynuując rzeź. Dziecko zabiło trzech funkcjonariuszy, pięciu dziennikarzy, dwóch ratowników oraz trzech kolejnych cywilów. Kilka kolejnych osób ciężko ranił. Chłopca nigdy nie złapano. Według relacji światków dziecko rozpłynęło się w cieniu. Również nietypowy był jego wygląd. Podobno chłopiec miał rogi i ogon, a zabijając kolejne osoby, śmiał się szaleńczo. Poniżej można obejrzeć fragment wiadomości relacjonowanych wtedy na żywo"
Włączyłem filmik. Moim oczom ukazała się młoda dziennikarka.
- Dobry wieczór- mówiła- Nazywam się Justyna Jaroszynska. Relacjonuję na żywo z miejsca, gdzie zaledwie 20 minut temu, jak twierdzą świadkowie, około jedenastoletni chłopiec, używając miecza zabił dwie osoby, po czym uciekł. Prosimy zachować szczególną ostrożność. Gdy zobaczą państwo jasnowłosego chłopca z rogami i ogonem, prosimy natychmiast poinformować policję i...- dokładnie w tym momencie dzieciak, o którym mówiła kobieta skoczył na nią i jednym precyzyjnym cięciem rozciął jej brzuch. Dosłownie kilka sekund później chłopiec z psychopatycznym uśmiechem rzucił się na kamerzystę. Zamknąłem laptopa. Naprawdę nie wiem, po co to kolejny raz przeczytałem. To należy już do przeszłości. Westchnąłem i wyciągnąłem przyrządy do rysowania. Jakoś zawsze mnie to uspokajało. Po trzech obrazkach, które od razu trafiły do odpowiedniej teczki, poszedłem zrobić sobie herbatę. Nie zapalałem światła, bo dobrze wiedziałem, gdzie co jest. Dopiero jak spróbowałem napoju, uświadomiłem sobie fakt, że coś jest nie tak. Herbata pachniała goździkami i cynamonem. Wytworzyłem mały płomień i przeczytałem, czego wrzuciłem sobie do kubka.
- Ziele angielskie? Serio?- westchnąłem. W sumie nie smakowało, aż tak źle. Rada na przyszłość: najpierw czytamy, potem robimy herbatkę.
Herbatka z ziela angielskiego? No, nie powiem, ciekawy pomysł XD
OdpowiedzUsuńPodobno herbata z ziela angielskiego łagodzi nerwobóle, działa antyseptycznie, a także wspomaga trawienie. XD
UsuńO, Fier i koszmary? A to heca... Aż mam ochotę go Lukiem podenerwować XD
OdpowiedzUsuń/Skye
"Obudziłem się zalany zimnym potem." - Mówi się "zlany".
OdpowiedzUsuń"Dopiero po chwili uświadomiłem sobie co robię." - Przecinek przed "co".
"Gdy to już zrobiłem wyciągnąłem z szafy laptopa i usiadłem przy biurku." - Przecinek przed "zrobiłem".
"Dnia 20 maja 2006 roku w Nowym Yorku ok. godziny 18..." - Hm. W artykułach chyba nie używa się skrótów. "...około godziny 18:00..." już prędzej.
"Dopiero po upływie niespełna pół godziny, gdy sprawą zajmowała się już policja pojawił się ponownie kontynuując rzeź." - Przecinek przed "pojawił" i "kontynuując".
"Podobno chłopiec miał rogi i ogon, a zabijając kolejne osoby śmiał się szaleńczo." - Przecinek przed "śmiał się".
"Relacjonuję na żywo z miejsca gdzie zaledwie 20 minut temu, jak twierdzą świadkowie, około jedenastoletni chłopiec używając miecza zabił dwie osoby, po czym uciekł." - Przecinek przed "gdzie" i "używając".
"Gdy zobaczą państwo jasnowłosego chłopca z rogami i ogonem prosimy natychmiast poinformować policję i...- dokładnie w tym momencie dzieciak o którym mówiła kobieta skoczył na nią i jednym precyzyjnym cięciem rozciął jej brzuch. Dosłownie kilka sekund później chłopiec z psychopatycznym uśmiechem, rzucił się na kamerzystę." - Przecinek przed "prosimy" i "o którym". Z kolei zbędny jest przed "rzucił się".
"Naprawdę nie wiem po co to kolejny raz przeczytałem." - Przecinek przed "po co".
"Po trzech obrazkach które od razu trafiły do odpowiedniej teczki poszedłem zrobić sobie herbatę. Nie zapalałem światła bo dobrze wiedziałem gdzie co jest. Dopiero jak spróbowałem napoju uświadomiłem sobie fakt, że coś jest nie tak. - Przecinek przed "które", "poszedłem", "bo" i "gdzie".
"Wytworzyłem mały płomień i przeczytałem czego wrzuciłem sobie do kubka." - Przecinek przed "czego".
Ou. Koszmary to nic przyjemnego. No, no. Ciekawą przeszłość miał Fier. Heh. Uwielbiam demoniczne dzieciaki. XD Są...ee...makabrycznourocze, o. Jeszcze tylko do herbatki z ziela angielskiego. Goździkami i cynamonem to pachnie. W smaku jest ostre, palące. Podobnie jak pieprz. Smacznego. XD
Ps. Tak jest. Jej Upierdliwość (Kira wie, o co chodzi) wraca. Resztę nadrobię w ferie. Drżyjcie. to będzie wielki powrót Jej Upierdliwości! w skrócie WPJU! XD
Osobiście zwracania uwagi na błędy nie uważam za upierdliwe, wręcz przeciwnie. Z założeniem "tak miało być" daleko się nie zajdzie, a niektórych rzeczy autor sam nie jest w stanie wychwycić.
UsuńAa. Wybacz. W jednym miejscu się pomyliłam:
OdpowiedzUsuń"Gdy to już zrobiłem wyciągnąłem z szafy laptopa i usiadłem przy biurku." - Przecinek przed "zrobiłem". - Miało być, że przecinek po "zrobiłem". ^^" Sorki za dodatkowy kłopot.
Mary
"Włączyłem internet i szybko wyszukałem to co mnie interesowało" - Przecinek przed "co".
Usuń"Dopiero jak spróbowałem napoju uświadomiłem sobie fakt, że coś jest nie tak." - Zapomniałam, że jeszcze przecinek przed "uświadomiłem sobie".
Teraz już chyba wszystko. Ee...zwalę to gapiostwo na zmęczenie szkołą. ^^"
Ja tam bym się nie martwiła błędami xD Tak to ja Bella do siedmiu boleści xD
OdpowiedzUsuń